Geoblog.pl    coccinelle    Podróże    Krym    dworzec
Zwiń mapę
2007
03
wrz

dworzec

 
Ukraina
Ukraina, Lwów
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3207 km
 
Do Lwowa docieramy na 22godzinę. Nie jest źle,cieszę się,że wysiadłyśmy w końcu,chociaż trzęsienie się pociągu odczuwam przez całą kolejną noc,a żołądek mam ściśnięty. Na dworcu ciepło,wybieramy nieliczne wolne miejsca i zamierzamy koczować tak do 5rano. Jemy coś z bufetu dworcowego(nie polecam!),czas powoli płynie. Zaczepia nas Lwowiak polskiego pochodzenia,przewodnik, proponuje nocleg u polskiej rodziny. Dziękujemy. Poleca nam przenieść się w trochę inny region poczekalni,zostawia namiary do siebie(na Sylwestra też zaprasza:).o 23 wyganiają nas do innej poczekalni,ta ma być sprzątana przez godzinę. Tu zdecydowanie chłodniej i mniej przyjemnie.Miejsca na podłodze.Idę się rozejrzeć na przystanek autobusowy i okazuje się że do Przemyśla mamy jedno połączenie i to za 24godziny.super.kombinujemy coś ale żadna nie jest w stanie myśleć racjonalnie. i tak mamy czekać do rana więc myśleć będziemy później.
Około 1 robi się nieprzyjemnie. Aśka drzemie,ja czuwam. Melina na poczekalni. Wpada milicja na obchód,naprzeciwko mnie jeden z milicjantów kopie buciorem mężczyznę w średnim wieku, który zdrzemnął się na krześle.Oni są pojebani,z tymi pałami w rękach wyglądają jak bandziory.Budzę Aśkę. po jakimś czasie zamiana,usypiam,nie trwa to długo,doczepia się do mnie jakaś babcia bezdomna,najpierw coś gada(cała poczekalnia oczywiście nas obserwuje),później kładzie się obok mojego siedzenia.tak śmierdzi że wytrzymuję co najwyżej 5minut,zbieramy plecaki i wynosimy się na bezpieczną odległość,ale już na podłogę niestety. wypijam kilka kaw z automatu i bufetu,co jedna to gorsza.Asia zasila budżet dworcowej łazienki chodząc tam co 15minut:) jakoś wytrzymujemy do 5rano.wypatruję marszrutkę do Szegini,przygraniczej wsi.Pomysł pieszego przekraczania granicy nie podoba się Asi. ale i tak wyjścia nie mamy.Czuję, że jakby coś było nie tak to będzie na mnie:)Marszrutka pełna mrówek,chyba tylko my turystki.pada deszcz,jest zimno.usypiamy. po 1,5godz dojeżdżamy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
coccinelle
Marlena Gora
zwiedziła 1% świata (2 państwa)
Zasoby: 21 wpisów21 11 komentarzy11 1 zdjęcie1 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
18.08.2007 - 04.09.2007