dotarlysmy do Sudaku dziwaczna marszrutka z jeszcze bardziej dziwacznym kierowca.po trudach znalazlysmy nocleg na nasza kieszen
(w koncu po 3nocach na plazy!:)Juz na wejsciu poznali sie na nas ze my z Polski,czy my moze kiepsko wygladalysmy?jedziemy do Nowego Swiata,7km od Sudaku.juz sama droga jest piekna ale i niebezpieczna.bardzo waska,kreta,w gorach,tuz nad brzegiem morza.chodzimy po uroczym parku krajobrazowym,podziwiamy widoki na zatoki,super.malo nie stracilam zycia w obciachowy sposob(boze bron przed taka smiercia:).no poslizgnelam sie na skalce przy widowni.spowrotem jest ogromna kolejka czekajacych na autobus.ktorys z kolej nas zabiera.twierdze w sudaku ogladamy tylko z zewnatrz,jutro prawdopodobnie tam sie wdrapiemy.Wszystko jest oki!nie denerwujcie sie ze nie daje znaku zycia sms-ami ale nie mam mozliwosci.z internetem nie jest latwiej.spodziewajcie sie nas 5wrzesnia.postaram sie jeszcze pisac!